www.forumgeodezyjne.fora.pl

furiat14

Witam. Chciałem zasięgnąć porady odnośnie pewnej nietypowej sprawy. Otóż posiadam niewielkie gospodarstwo rolne, którego areał był do niedawna oddzielony miedzą od pola sąsiada a pomiędzy tymi polami powinna być droga dojazdowa do pola o szerokosci 2m. Dwa lata temu (niewiedzieć czemu) miała miejsce sytuacja, kiedy przyszedł do mnie sąsiad i powiedział, że musi on zaorać miedzę i "woorać się" około 5-6m szerokości w mój areał na odcinki całości mojej działki, motywując to tym, że w gminie i ARiMR powiedziano mu, że ma cyt. "za mało areału, do całości tego który powinien mieć" i że brakujący część jego pola znajduje się w mojej działce. I teraz sprawa najciekawsza, bo gdy po jakimś czasie wróciłem na wieś (gdzie leży ta działka, bo ja tam nie mieszkam cały czas, tylko sezonowo) to zobaczyłem jak koleś "woorał" się w moje pole na szerokość tych 5-6 m. prawie pod moje okno, nie powiadamiając mnie o tym. Na koniec moje pytanie brzmi. Czy w przypadku samoowolnego przesunięcia miedzy w woorania sie w moją działkę sąsiad powinienienem zostać powiadomiony o tym przez jakiś urząd/instytucje i czy możlie jest zeby geodeta, który rzekomo dokonał sąsiadowi przesunięcia tej miedzy uczynił to bez mojej zgody??? Czy cały ten proceder jest zgodny z prawem? Jeśli nie to gdzie zasięgnąc porady w tej sprawie???? POMOCY!!!

zwierz84

Proszę się zwrócić do jakiegoś geodety i on Panu to wyjaśni... bo w sumie sąsiad tak po prostu nie miał prawa nic przeorać ot tak sobie... a jeśli wziął do tego geodetę to na pewno dostawał Pan jakieś wezwania/zawiadomienia?