www.forumgeodezyjne.fora.pl

Pablo

Drodzy Państwo,
bardzo proszę o pomoc i wskazówki, co mam robić - poniżej problem:
W 2008 roku nabyłem od sąsiada działkę, powstałą z podziału większej nieruchomości. Podział został zrobiony przez sąsiada w 2008 r. Niestety nie było już stabilnych znaków granicznych w momencie, kiedy stałem sie posiadaczem działki. Moja działka graniczy z jednym z dłuższych boków z inną działką owego sąsiada. Obecnie chce działkę ogrodzić (rzadko bywam na działce a sąsiad traktuje tę ziemię jak swoją własność np. na mojej działce jest staw – naturalny zbiornik wodny, który ostatnio rozkopał i zanieczyścił, zniszczył trawę jeżdżąc ciężkim sprzętem). Sąsiad zaczął również grodzić swoją działkę. Aby mieć pewność, co do granicy zamówiłem geodetę (wskazanego przez sąsiada i notabene pracującego w Starostwie), który nieoficjalnie wskazał punkty graniczne mojej działki. Wprowadził do GPS dane pobrane ze Starostwa i wyznaczył 6 pkt granicznych działki w terenie. Okazało się, że granica mojej działki powinna być przesunięta o 2,5 m na działkę sąsiada (na długości ok. 190 m), – od słupków ogrodzeniowych które zaczął stawiać sąsiad myśląc, że to jest granica naszych działek. Sąsiad stwierdził, że jest to niemożliwe i będzie kontynuował budowę ogrodzenia, bo uważa, ze granica z dziada pradziada jest w miejscu, w którym zaczął stawiać ogrodzenie. Geodeta stwierdził, ze pomiary są poprawne, a granica błędu to 30 cm. Drodzy Państwo, co robić:
wznowić oficjalnie granice, kiedy wiem, że sąsiad zakwestionuje granicę z jego działką,
rozgraniczyć w gminie – kiedy geodeta ma pewność, że wskazał co prawda nieoficjalnie, ale prawidłowo granice (jest to kosztownie i nie wiem, czy ma sens),
pójść do sądu,
zacząć stawiać ogrodzenie w granicach wskazanych przez geodetę,
wysłać jakieś pismo oficjalne do sąsiada, aby uprzątnął teren, bo chcę ogrodzić działkę (po za słupkami, na tych 2,5 m – na całej długości zrobił sobie sąsiad składowisko kamieni, desek, bali),
jakieś inne rozwiązanie?
Bardzo proszę o pomoc
Paweł

tommy

Skoro podział był robiony niedawno więc dane w ośrodku powinny być dobre i nie ma potrzeby nic rozgraniczać. Zamów taką usługę u geodety oficjalnie jako np. wznowienie granic. Geodeta podczas tej czynności zawiadomi są sąsiada o tym fakcie i sprawa pójdzie do przodu (geodeta pokieruje tą sprawę i wyda odpowiednie papiery).
Gdy jednak mimo wszystko sąsiad to zakwestionuje to sprawa może trafić do sądu. Teraz nie bardzo masz z czym do tego sądu iść.

jkbsrwk

Jak to nie bardzo z czym iść? Skoro był robiony podział to powinien byc tez protokół przyjęcia granic podpisany przez sąsiada, który był z resztą zleceniodawcą podziału. A poza tym jeśli sprawa trafi do sądu, sąd powoła drugiego geodete ktory powinien na podstawie tych samych danych pokazać to co pierwszy geodeta. A swoją drogą odważny geodeta żeby robić takie rzeczy bez zgłoszenia prac, jak się nie mylę za coś takiego można nawet uprawnienia stracić Smile

Moim zdaniem wznowienie powinno załatwić sprawę. Jak sąsiadowi nie pasuje niech sam sobie wezmie geodetę i zrobi rozgraniczenie, ale budowy płotu nie powinien kontynuować. Poprawcie mnie jeśli moj tok myślenia jest błędny:) Pozdrawiam.

tommy

termit

no bedzie problem, juz nie pierwszy raz o tym słysze.